niedziela, 24 marca 2013

Zabawa kolorem

Powój polny
Natchnęło mnie jakoś do narysowania kwiatów. Z resztą rysowanie kwiatów zawsze mnie jakoś odpręża i relaksuje. Niestety mam małe doświadczenie zarówno w rysowaniu kwiatów jak i rysowaniu kretkami oraz operowaniem kolorem... ale Vivaldi + dobry humor są w stanie wprowadzić mnie w doskonały nastrój i tyćkę przymykam wtedy oko na niedociągnięcia w tego typu pracach. W końcu większość czasu operuję trzema kolorami: jasny szary, ciemniejszy szary, czarny szary. Więc nie dziwota, że mam problem już wtedy, gdy w nazwie koloru nie ma słowa "szary" lub "ołówkowy".

Tutaj etapy tworzenia: 


Powój polny - etapy rysowania

W mojej ocenie nie wyszło tak najgorzej... I znów słaba jakość zdjęcia, ale trudno.

Ciągnący się problem

Tak bardzo się cieszyłam, że mam prace robione na bieżąco, są skończone i w ogóle. Cieszyło mnie to dlatego, że zawsze miałam problem z kończeniem prac... i co? I znów to samo. Zaczęło się od bramy placu zabaw dla dzieci, potem wnętrze klubu muzycznego i tak dalej, i tak dalej i teraz mam do skończenia pięć prac na za dwa tygodnie...

Brama placu zabaw dla dzieci złożona z jednego walca i dowolnej liczby sześcianów
Wnętrze klubu muzycznego
Podwodne miasto - dziedziniec/element wewnątrz

Podwodne miasto - widok miasta
Wnętrze galerii handlowej

Zatem jak widać na załączonych obrazkach (przepraszam za słabą jakość) mam pełne ręce roboty, ale na całe szczęście tydzień wolnego, żeby to wszystko skończyć.

Trzymajcie kciuki, żeby się udało!


sobota, 9 marca 2013

Zniszczone nadzieje



Tak długo planowałam ten rysunek i chciałam go dać swojemu chłopakowi (chociaż był dzień kobiet, ale czy to nie wolno tak bez okazji dać prezentu?)... ale teraz zaczynam mieć wątpliwości. Nie wyszło to tak jakbym sobie tego życzyła i ogólnie średnio mi się podoba. Boję się, że mu się nie spodoba...

Chociaż z drugiej strony trzeba myśleć optymistycznie! Na pewno mu się spodoba! Nie ma innej opcji! Najwyżej będzie trzymał na dnie szafy!

Pff...

sobota, 2 marca 2013

Modern Life - szkice

Często w szkole jest tak, że mimo iż chce się słuchać nauczyciela na lekcjach nie zawsze to wychodzi... w takich sytuacjach dobrze mieć pod ręką szkicownik... chociażby A5. Ot, porysować co wpadnie tylko do głowy.

Mam teraz temat do narysowania: brama placu zabaw dla dzieci z wykorzystaniem elementów szklanych i drewnianych. Więc przy okazji ćwiczę szkło i z ciekawości kontrasty: ciemny element w szkło. Stwierdzam iż bardzo fajnie to się prezentuje.

Tutaj narysowałam fragment jakiegoś muru (?) lub czegoś podobnego, gdzie są szklane "wyrwy". Przy okazji przypomniałam sobie trochę z zieleni i wróciłam do rysowania postaci.

Praktyka czyni mistrza! Idę ćwiczyć dalej!